Bez wolnych mediów nie ma wolnej Polski.
Bez praw kobiet nie ma połowy Polski.
Bez odpowiedzialnej gospodarki nie ma dostatniej Polski.
Bez brania odpowiedzialności za pandemię nie ma zdrowej Polski.
Wszyscy wiemy, widzimy dokąd zmierzają sprawy w naszym kraju. Robiąc zakupy, czekając miesiącami na zabieg w szpitalu, żyjąc w lęku co jutro przyniesie Kaczyński "w prezencie". Sam często, mimo tego, że jestem w polityce od ponad dwóch dekad nie wierzę własnym oczom przeglądając poranną gazetę.
Ale wiecie co? Jestem przekonany, że PiS jest już na końcu swojej drogi. Czasem są takie wydarzenia, które zmieniają bieg polityki. Ostatnie działanie związane z lextvn, które miało przykryć drożyznę, nieudolność w walce z pandemią, kolejne afery, po prostu nie działa. Partia PiS gnije. Dotychczasowi wyborcy od niej odchodzą. I będą odchodzić.
Wiem, że najbliższe dni będziecie odpoczywać od polityki, i dobrze. Ale jeśli mógłbym Was o coś prosić to byście spróbowali, gdy polityka jednak pojawi się przy stole, przekonać tych nieprzekonanych - nie atakując, a wyciągając rękę. Wiele osób po przeciwnej dotychczas stronie politycznej dziś zaczyna się wahać. Ten moment może okazać się kluczowy.
Współpracując na opozycji, biorąc z każdej siły politycznej to co najlepsze jesteśmy w stanie zaprowadzić wspólnie zmianę, na którą wszyscy zasługujemy. Traktując się po partnersku to musi się nam po prostu udać!
Polska, wolna, równa i z szacunkiem do wszystkich jest na wyciągnięcie ręki. Jestem tego pewien.
Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy